Hej Kochane,
Właśnie wróciłam z jazdy rowerem. Przejechałam 8,5 km w 38 minut i spaliłam przy tym równe 192 kcal. Jakoś specjalnie nie chciało mi się dzisiaj jeść, więc bilans jest mały. I tak już dzisiaj nic nie zjem, bo jest późno.
Bilans z dzisiaj:
12:00:
trochę bagietki korzennej (100) i trochę serka wiejskiego (60)
15:30:
jogurt z biedronki (167)
16:30:
activia "owsianka" (107)
19:00:
nestea light 500 ml (10)
20:00:
fasolka szparagowa (65)
21:30:
dwa winogrona (14)
razem: 523 - 192 = 331 kcal (czyli całkiem nieźle)
Nie mam dzisiaj dla Was żadnych fotek jedzenia, bo stwierdziłam, że nie będę robić, gdyż nie zjadłam dzisiaj nic szczególnie interesującego. Za to zrobiłam sobie fotki sylwetki, więc wrzucam. Jakość nie jest powalająca, bo robiłam fotki telefonem. Eww.... Podziwiajcie grubaska:
Ooo do Poznania ;)) Ja tez lubie do Niemiec jezdzic.Ej no nie taki grubasek ;) Ja mam w czwartek o 7 rano drugie podejscie do praktycznego, licze na to, ze zdam. Tobie tez zycze powodzenia ;) Dasz radę!
OdpowiedzUsuńpiękny bilans , żaden z ciebie grubasek :)
OdpowiedzUsuńhttp://thinchudosc.blox.pl/html
Nie widzę tam grubaska. ;) Widzę szczuplutką osóbkę. ;)
OdpowiedzUsuńAhh, jaka Emma piękna i chuda <3 i w tle masz Cassie, uwielbiam ją:)
OdpowiedzUsuńNie jest z Tobą tragicznie kochanie, a ciężka praca popłaca, będzie dużo lepiej;)
Ja również dodaję:*
Ja tu nie widze grubaska chyba schował sie za ta szczuplutką osóbką ;p
OdpowiedzUsuń