Jennifer <3 |
Dzisiaj będzie na szybko, bo muszę iść uczyć się hiszpańskiego. W sobotę mam z niego egzamin, a jeszcze nic nie umiem. Lovely. Cały dzień zajmowałam się niczym produktywnym. Wieczorem ma wpaść do mnie przyjaciel z UK pożegnać się, bo jutro leci z powrotem do domu.
Bilans dzisiaj jest, jaki jest:
śniadanie o 12:00:
owsianka (222 kcal)
lunch o 15:00:
truskawki (48 kcal)
jogurt naturalny danone (173 kcal - muszę przestać jeść jogurty z cukrem)
kawa z mlekiem sojowym (48 kcal)
kolacja o 19:30:
activia naturalna (86 kcal)
pestki dyni (111 kcal)
rodzynki (55 kcal)
kolacja o 19:30:
activia naturalna (86 kcal)
pestki dyni (111 kcal)
rodzynki (55 kcal)
razem: 743 kcal
Zdjęcia posiłków:
Pewnie jeszcze coś zjem wieczorem, chociaż nie wiem... Jeśli zjem, to edytuję notkę i dopiszę. Postaram się nic nie zjeść.
Wczoraj, mimo dużego bilansu, wieczorem chodziłam strasznie głodna, myślałam, że zwariuję. Bolał mnie brzuch i kręciło mi się w głowie. Nie mogłam zasnąć przez dłuższy czas, ale w końcu mi się udało. Mam nadzieję, że dzisiaj tak nie będzie.
Waga wciąż ta sama, ale to normalne, bo przecież nie będzie mi spadać kilogram dziennie. Zwłaszcza po takim bilansie jak wczoraj.
Bilans super ;)
OdpowiedzUsuńMiłej nauki ;> ale wiem ona z reguły nie jest miła... :D
Buziak *.*
Dzięki, nauka idzie strasznie opornie!
UsuńPowodzenia ! :*
OdpowiedzUsuńdzięki :))
UsuńJak nie będziesz mogła zasnąć to masz mnie haha ;3
OdpowiedzUsuńNo wiem <333
UsuńWidzę, że też wstawiasz zdjęcia posiłków. Wyglądają smacznie. Co do jogurtów, to czasami jem owocowe, ale zawsze bez cukru. Do naturalnych zawsze można coś dodać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Trochę ściągam od Ciebie, bo też zaczęłam wstawiać zdjęcia posiłków i w ogóle zmieniłam bloga, ale co ja na to poradzę, że jesteś moim guru dietowym :D <3
UsuńŁadny bilans!;] Trzymaj się !;] Powodzenia w diecie ;]
OdpowiedzUsuń